Home»AktualnoÅ›ci» "Mogli użyć gazu, jeÅ›li zostali zaatakowani"
"Mogli użyć gazu, jeśli zostali zaatakowani"
21. lipiec 2009 14:05:31
Ochroniarze i komornik mogli użyć gazu, ale tylko w obronie własnej, jeśli zostali zaatakowani - powiedział w TVN24 były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Jego zdaniem, kwestia kto naruszył prawo, rozstrzygnie się po obejrzeniu nagrań z kamer. - Nawet licencjonowana agencja nie może użyć gazu w każdej sytuacji - przypomina adwokat Bronisław Muszyński.
- Nic nie szkodzi, zaczekam.
Z tylu, od strony kuchni, padal blask lampy. Dopiero teraz, w tym polcieniu Ksienia poznala Gejzanowskiego. Z miejsca zakrzatnela sie.
- A, to panycz! Prosze wejsc. Niech panycz zaczeka. Zaraz zaswiece.
Wszedl za nia do srodka, a Ksienia truchcikiem pobiegla do kuchni. Wrocila z lampa.
- Tedy, o niech tedy panycz idzie, tu sobie w pokoju panycz zaczeka. Ksiedza proboszcza tylko patrzyc...
W pierwszej chwili Seweryn nie dostrzegl Michasia. Dopiero, kiedy Ksienia wysunela sie na srodek i swiatlo lampy ogarnelo caly pokoj, zobaczyl chlopca stojacego pod sciana przy oknie.
Tymczasem Ksienia, postawiwszy lampe na stole, dyskretnie sie wycofala. Seweryn poczul sie troche nieswojo. Stal w plaszczu, z czapka w reku, udawal, ze rozglada sie po pokoju, w rzeczywistosci jednak niczego nie widzial, ciagle bowiem czul na sobie uwazny i nieufny wzrok chlopca. „Czegoz on mi sie tak przyglada, ten smarkacz?” - pomyslal ze zloscia.
Nagle zwrocil sie w tamta strone i udal zdziwienie.