Home»AktualnoÅ›ci» Leczenie górnika to 400 tys. zÅ‚. NFZ nie pÅ‚aci
Leczenie górnika to 400 tys. zł. NFZ nie płaci
19. wrzesień 2009 21:54:03
- Ranni górnicy mogą liczyć na najlepszą pomoc - zapewniała w piątek Ewa Kopacz. Jednak w cieniu pochwał dla lekarzy i ratowników, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń, pyta o pieniądze dla szpitala. - Nie mamy płacone za procedury. Resort się zastanawia, a ja nie mogę czekać. Chciałbym żeby ktoś mnie słuchał! - apeluje Mariusz Nowak
- Nic nie szkodzi, zaczekam.
Z tylu, od strony kuchni, padal blask lampy. Dopiero teraz, w tym polcieniu Ksienia poznala Gejzanowskiego. Z miejsca zakrzatnela sie.
- A, to panycz! Prosze wejsc. Niech panycz zaczeka. Zaraz zaswiece.
Wszedl za nia do srodka, a Ksienia truchcikiem pobiegla do kuchni. Wrocila z lampa.
- Tedy, o niech tedy panycz idzie, tu sobie w pokoju panycz zaczeka. Ksiedza proboszcza tylko patrzyc...
W pierwszej chwili Seweryn nie dostrzegl Michasia. Dopiero, kiedy Ksienia wysunela sie na srodek i swiatlo lampy ogarnelo caly pokoj, zobaczyl chlopca stojacego pod sciana przy oknie.
Tymczasem Ksienia, postawiwszy lampe na stole, dyskretnie sie wycofala. Seweryn poczul sie troche nieswojo. Stal w plaszczu, z czapka w reku, udawal, ze rozglada sie po pokoju, w rzeczywistosci jednak niczego nie widzial, ciagle bowiem czul na sobie uwazny i nieufny wzrok chlopca. „Czegoz on mi sie tak przyglada, ten smarkacz?” - pomyslal ze zloscia.
Nagle zwrocil sie w tamta strone i udal zdziwienie.