Wisła Kraków utrzymała się na fotelu lidera Ekstraklasy, wygrała czwarty mecz z rzędu. Arka Gdynia przez pełne 90 minut stawiała jednak krakowianom dzielnie opór, wielokrotnie poważnie zagroziła bramce gości. Gdyby nie samobójczy strzał Adriana Mrowca z końcówki pierwszej połowy, gdynianie mogliby wywalczyć remis w meczu z mistrzem Polski.
Na pamiatke, ze w czasie wojny sie urodzil),
Dobrze, moj Tadeuszu, zes sie dzis nagodzil
Do domu, wlasnie kiedy mamy panien wiele.
Stryjaszek mysli wkrotce sprawic ci wesele;
Jest z czego wybrac; u nas towarzystwo liczne
Od kilku dni zbiera sie na sady graniczne
Dla skonczenia dawnego z panem Hrabia sporu;
I pan Hrabia ma jutro sam zjechac do dworu;