Home»AktualnoÅ›ci» UkrywaÅ‚ siÄ™ 12 lat, wpadÅ‚ przez naszÄ…-klasÄ™
Ukrywał się 12 lat, wpadł przez naszą-klasę
19. sierpień 2009 19:22:31
Przez dwanaście lat wodził za nos polską policję. Po piętach deptały mu niemieckie organy ścigania i amerykańska FBI. Za każdym razem wymykał się pogoni - zmieniał paszporty, miejsca zamieszkanie. W końcu wpadł we Władysławowie, gdy zaczął wypisywać komentarze na naszej-klasie.
Weszlam do pokoju numer 315. Za biurkiem siedzial niemlody juz mezczyzna w cywilnym ubraniu. „Dlaczego on jest po cywilnemu? - myslalam. - Czy to dobrze, czy zle, ze on jest po cywilnemu...”
Serce walilo mi jak oszalale, w gardle mialam sucho. Mezczyzna zza biurka patrzyl na mnie przenikliwie.
- Dzien dobry... - odpowiedzial na moje powitanie.
- Pani dzis rano otrzymala wezwanie, prawda? Prosze bardzo, moze pani usiadzie...
Usiadlam sztywno na krzesle. Wyjal z szuflady jakies papiery, przejrzal je pobieznie.
- Moze pani zechce podac mi swoje dane osobiste...
Powiedzialam. W zdenerwowaniu podalam mu biezacy rok jako rok swojego urodzenia.
- Pani jest bardzo przestraszona... niepotrzebnie! Chodzi mi tylko o kilka informacji...
Nie moglam sie opanowac i czulam sama, jak dygoca mi usta.
- Prosze sie uspokoic, doprawdy... w ten sposob nie bedzie pani mogla zebrac mysli. Bardzo zalezy mi na tym zeby odpowiadala mi pani rzeczowo i spokojnie.
- Chwileczke, dobrze? - poprosilam.