Home»AktualnoÅ›ci» Spór o stocznie: "Kompromitacja", "Robimy, co możemy"
Spór o stocznie: "Kompromitacja", "Robimy, co możemy"
19. sierpień 2009 00:24:23
- To kompromitacja inwestora - tak były minister skarbu Wojciech Jasiński (PiS) ocenia fakt, że na konto państwa wciąż nie wpłynęły pieniądze za stocznie w Gdyni i Szczecinie. Zdaniem byłego ministra, rząd nie powinien zwodzić związkowców. - Prośba do PiS: nie napuszczajcie związkowców i nie przeszkadzajcie - odpowiadał mu w programie "24 godziny" Stefan Niesiołowski (PO).
- Nic nie szkodzi, zaczekam.
Z tylu, od strony kuchni, padal blask lampy. Dopiero teraz, w tym polcieniu Ksienia poznala Gejzanowskiego. Z miejsca zakrzatnela sie.
- A, to panycz! Prosze wejsc. Niech panycz zaczeka. Zaraz zaswiece.
Wszedl za nia do srodka, a Ksienia truchcikiem pobiegla do kuchni. Wrocila z lampa.
- Tedy, o niech tedy panycz idzie, tu sobie w pokoju panycz zaczeka. Ksiedza proboszcza tylko patrzyc...
W pierwszej chwili Seweryn nie dostrzegl Michasia. Dopiero, kiedy Ksienia wysunela sie na srodek i swiatlo lampy ogarnelo caly pokoj, zobaczyl chlopca stojacego pod sciana przy oknie.
Tymczasem Ksienia, postawiwszy lampe na stole, dyskretnie sie wycofala. Seweryn poczul sie troche nieswojo. Stal w plaszczu, z czapka w reku, udawal, ze rozglada sie po pokoju, w rzeczywistosci jednak niczego nie widzial, ciagle bowiem czul na sobie uwazny i nieufny wzrok chlopca. „Czegoz on mi sie tak przyglada, ten smarkacz?” - pomyslal ze zloscia.
Nagle zwrocil sie w tamta strone i udal zdziwienie.